Egzamin ósmoklasisty - jest sens się go bać?
Hejka!
Swój pierwszy post ,, na serio " postanowiłam poświęcić na temat będący ostatnio na topie, a jako iż mam już swoje własne związane z nim doświadczenia, to czemu by się na jego temat nie wypowiedzieć?
Posta postanowiłam zorganizować w formie takiego Q&A z odpowiedziami na najczęściej zadawane przez młodsze roczniki pytania tym starszym, myślę, że dzięki temu łatwiej znajdziecie interesujące Was pytania. :D
Na początek moje wyniki:
Matematyka: 27%
Polski: 88%
Angielski: 92%
- Kiedy pisałaś swój egzamin?
Pisałam go już prawie trzy lata temu (rocznik 2018-2019), jestem pierwszym rocznikiem idącym tym ,, reformowym " śladem.
- Czy twoim zdaniem egzamin był trudny?
Zdecydowanie nie! (jedynie matematyka była dla mnie zagadką ale to wynika z mojej niechęci do tego przedmiotu, a co za tym idzie niskimi umiejętnościami)
- Czy warto się stresować egzaminem?
Egzamin jest ważny, ale bez przesady! Pamiętajcie, od tego nie zależy wasze życie. To nie matura, a nawet o niej później się zapomina. Uważam, że stres w tej sytuacji jest rzeczą normalną, jednakże zupełnie zbędną. Nie sprawi on, że jakoś lepiej Wam pójdzie. Może nawet zaszkodzić, sprawiając, że np. zapomnicie materiał.
- Czy warto się do niego uczyć?
Wszystko zależy od tego, jaką szkołę sobie obraliście, jak się uczyliście przez ten i ubiegłe lata szkoły (czy nauka była systematyczna, czy też nie było jej wcale) no i od nauczycieli. Niektórzy tłumaczą tak świetnie (jak moja polonistka z podstawówki <3) , że możecie bazować tylko na wiadomościach z lekcji, a niektórzy albo nie umieją, albo mają po prostu styl prowadzenia lekcji, który totalnie do Was nie przemawia (u mnie była to matematyka), jeśli czujecie się pewnie, i uczycie się systematycznie, to wydaje mi się, że można maksymalnie lekko przewertować podręcznik w celu odświeżenia informacji, ale nie zarywajcie nocek, bo nie ma to zwyczajnie sensu.
- Czy w szkole średniej będą patrzeć na moje wyniki z podstawówki?
U mnie zerknęli na to przy rekrutacji (w końcu po to są te progi punktowe). I to w mojej szkole uwielbiam. Pozwoliła mi stać się kimś totalnie innym, nowa szkoła, nowi ludzie, nowe możliwości. Ze słabej/ mocno średniej uczennicy stałam się największą kujonką (dosłownie).
- Liceum, technikum, a może zawodówka - co lepsze?
Osobiście uważam, że to zależy od tego, kim zamierzacie zostać w przyszłości, albo czy w ogóle wiesz kim chcesz zostać - z tym problemem boryka się sporo młodych osób, no bo jednak stajecie przed poważnym wyborem. Jednak jeśli miałabym polecić coś tak totalnie od siebie - technikum. Czemu? Bo po 5 latach (zaledwie rok więcej niż w liceum) wychodzicie ze szkoły z konkretnymi kwalifikacjami i maturą, studia potem są jedynie opcją! Albo możecie zarówno pracować i dobrze na tym zarabiać jak i studiować wasz wymarzony kierunek (np. zaocznie). Liceum moim zdaniem ma sens tylko wtedy, kiedy jest ono etapem w drodze (np. prawo, medycyna), kiedy jesteście pewni co chcecie robić, i ,, znacie drogę ", co do zawodówki niestety nie mam zdania, uważam, że to takie technikum, tylko bez matury (mówimy o 1 stopnia).
- Jak wybrać odpowiednią dla siebie szkołę?
Nie wszyscy niestety mają wybraną tą jedyną placówkę, a mają np. 5 które spędzają im sen z powiek.
Pomijając aspekty edukacyjne (takie jak poziom, miejsce w rankingu, etc), które zależą od waszych celów i preferencji, polecam również:
- przychodzić na dni otwarte (poznać budynek), może zabrzmi to dziwnie, ale po prostu poczujecie, czy to miejsce dla Was. Bardzo zwracajcie uwagę na to, jak się tam czujecie: spokojni, smutni, a może zestresowani? (wiem, że obecnie większości przez wzgląd na sytuację w kraju pozostają tylko stanowiska szkoły on-line oraz jej zdjęcia/ filmiki, ale czasem po zdjęciu da się stwierdzić, czy dany budynek wygląda bardzo posępnie, czy zdaje się uśmiechać (szkoła nowoczesna nie znaczy wesoła, pamiętajcie. Doświadczyłam tego na własnej skórze.))
- spróbujcie również pogadać z uczniami, nauczycielami, oraz ogólnie poznać społeczność danej szkoły.
Dobra, to już prawie koniec, ale jeszcze tylko pamiętajcie jedno:
Wybranie szkoły będącej wysoko w rankingu nie jest gwarancją dobrej przyszłości. Po prostu wybierajcie tak, jak wy czujecie, bo to wasze życie, tak, żebyście mieli czas na znajomych, rodzinę, zainteresowania, sen, i ogólnie na życie. Nie tak, żeby nic nie pamiętać.
Waszego życia nikt za Was nie przeżyje.
Powodzenia na egzaminach i ogólnie w przyszłości moi drodzy!
Mam nadzieję, że ktoś zobaczy ten wpis i uzna go za fajny xo
Ally x



Bardzo przydatny wpis!
OdpowiedzUsuń^^
Usuń